Google podjął decyzję o rezygnacji z domeny .com i przeniósł swój produkt z google.domains.com na domains.google. Podobnie uczynił Barclays zmieniając swoje barclays.com na home.barclays. Na rynku domen rozpoczęła się mają rewolucji, jednak co ona oznacza dla przedsiębiorców i zwykłych ludzi?
Myśląc nad nazwą dla swojego nowego biznesu, szczególną uwagę zwracamy na dostępność domeny. W zależności od zasięgu naszej firmy, będziemy szukać jej z końcówką .pl lub .com. Niestety zasoby tej drugiej są już na wyczerpaniu. Na szczęście z pomocą przyszła nowa idea rozszerzenia, tzn. nTLD.
Powstała ona w 2014 roku i podobnie jak koncepcja .com związana jest z tym samym zamysłem, jednak jest ich o wiele więcej, gdyż dedykowane są każdej konkretnej branży. Obecnie istnieje możliwość zarejestrowania prawie 400 rozszerzeń, takich jak: .shop, .photo czy .restaurant.
Wielu pewnie się zastanawia jak na to wszystko reaguje Google. Lider wyszukiwania treści już jakiś czas temu poinformował, że nowe rozszerzenia będzie respektował na równi ze starymi. Należy przy tym pamiętać, że wyszukiwarki cenią sobie znacznie krótsze adresy, bez zbędnych znaków, dlatego nowe rozszerzenia mają szanse na wyższe oceny w rankingach. Dodatkowo w końcu będzie można używać w adresie najpopularniejszych słów kluczowych. Jest to niezwykle ważnej, gdyż analizy pokazały, że użycie ich w adresie podnosi aż dwukrotnie ilość wejść na daną stronę.
Nowe rozszerzenia domen to wielka szansa dla startupów wchodzących na rynek. Dzięki nim nie będzie już trzeba się ograniczać i można będzie korzystać z najlepszej dla nas nazwy. Czas jednak pokaże, czy inne firmy pójdą śladem Google, a potencjał nowych domen stanie się faktem.